
Klientka Kancelarii została oskarżona o to, że w okresie od 1 stycznia 2004 roku do 14 marca 2005 roku, działając w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w warunkach czynu ciągłego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w postaci uzyskania nienależnego dofinansowania do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych, jako prezes zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, miała wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami doprowadzić PFRON w Warszawie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, poprzez wprowadzenie w błąd co do przesłanek uprawniających do uzyskania dofinansowania do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych, przedkładając wnioski zawierające nieprawdziwe dane. Tym samym miała działać na szkodę Funduszu, tj. o czyn z art. 286 § 1 k.k. w zb. z art. 297 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k.
W sprawie zostały przedstawione zarzuty kilku osobom, które w postępowaniu sądowym miały charakter oskarżonych, a kwota poniesionej szkody miała obejmować kilka milionów złotych.
Klientka zgłosiła się do Kancelarii już po przesłaniu aktu oskarżenia do Sądu Okręgowego, a całe akta liczyły kilkadziesiąt tomów. Obrońca, zapoznał się z materiałem dowodowym, a następnie dokonał wytypowania najistotniejszych świadków, a następnie zawnioskował o ich bezpośrednie przesłuchanie przed Sądem.
W ocenie obrońcy, zgromadzony materiał dowodowy prowadził do wniosku, że Klientka Kancelarii nie popełniła zarzucanej jej czynów. Od początku sprawy obrońca prezentował konsekwentne stanowisko, że Klientka nie miała świadomości jakichkolwiek nieprawidłowości w funkcjonowaniu spółki w zakresie zatrudnienia osób z niepełnosprawnością. Kluczowe znaczenie miało wnikliwe przeanalizowanie zgromadzonego materiału dowodowego oraz aktywne składanie licznych wniosków dowodowych, mających na celu wykazanie, że Klientka nie dopuściła się zarzucanego czynu.
Wobec skomplikowanego charakteru sprawy, Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim wydał wyrok skazujący Klientkę na karę 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności, a także karę grzywny (sygn. akt III K 21/22). Orzekł także o obowiązku naprawienia szkody.
Z tym orzeczeniem nie zgodził się jednak adwokat Marcin Janik, który wywiódł apelację do Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Sąd Apelacyjny w Łodzi, po przeprowadzeniu kilku rozpraw w ramach postępowania odwoławczego i po zapoznaniu się z podnoszoną argumentacją uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
W ten sposób sprawa została ponownie rozpoznawana przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, który prowadził postępowanie dowodowy zgodnie z wytycznymi Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Po ponownym przeprowadzeniu postępowania Sąd uznał, iż brak jest dowodów świadczących o winie Klientki, na co konsekwentnie zwracał uwagę obrońca. Sąd wydał wyrok uniewinniający Klientkę (sygn. akt III K 104/24).